Nowy sezon "Teraz kolej na dziewczyny"

Chef: No dziewczynki, po pierwszej konkurencji u chłopaków to Zombie prowadzą 10:8. Punkty, które zdobędziecie będę doliczał do tego wyniku. Oto pierwsze danie.
Courtney: Fuu! Co to jest?
Sky: Myślę, że łatwiej mi się będzie jadło nie wiedząc co to..
Chef: Nie odbierajmy naszej ambitnej Courtney takiej przyjemności! Już ci wyjaśniam słodziutka. Na przystawkę przygotowałem wam zupę z udeptanych przeze mnie śliwek - robaczywek. Oczywiście robiłem to boso.
Gwen: Ohyda!
Chef: Smacznego.
Anna Maria: Ej, ej, ej.. Chyba nie sądzisz, że to zjem?

Jo: Zjesz, bo inaczej przegramy, a wtedy obiecuje, że wykopie cie z tej gry!
Anna Maria: Tak? To się jeszcze przekonamy. Chefie, poddaje się.
Jo: Idiotka! Oberwiesz za to.
Anna Maria w kibelku zwierzeń: Tak, zrobiłam to specjalnie. Niech głupia Jo nie myśli, że może mną rządzić.
Chef: Anno Mario, nie bierzesz udziału w dalszej uczcie. Dzięki tobie Potwory zdobywają punkt. Wspomogłaś przeciwną drużynę. Gratulacje. Ooo, widzę, że miseczki puste. Przed kolejnym posiłkiem jedna z was szczerze odpowie mi na pytanie, a będzie to.. *wsadził rękę do kuli z kartkami* Bridgette!
Bridgette: Pytaj.
Chef: Pamiętaj, jeśli domyśle się, że kłamiesz, cała twoja drużyna wykąpie się w pijawkach. 
Bridgette: Będę mówić prawdę, jak na spowiedzi.
Chef: Czy nadal podoba ci się Alejandro?
Bridgette: Jest przystojny, ale podły i okropny! Już nigdy więcej nie zrobię czegoś takiego Geoffowi. Dlatego odpowiedź brzmi NIE! Kocham tylko mojego chłopaka.
Chef: Jesteś pewna? Wiesz jakie pytanie zadałem Geoffowi?
Bridgette: Jakie?
Chef: Czy oprócz ciebie podoba mu się jeszcze jakaś uczestniczka. Zobacz jego odpowiedź i reakcję wykrywacza kłamstw. *Chef włączył film, na którym Geoff odpowiada: nie, po czym razi go prąd*
Bridgette: Nie wierze w to!
Bridgette w kibelku zwierzeń: Naprawdę podoba mu się ktoś inny? Może ten wykrywacz kłamstw był zepsuty?
Chef: Będziesz miała czas aby potem z nim porozmawiać, a teraz siadaj z tyłkiem! Pora na kolejne przepyszne, pożywne danie. To już druga potrawa z pięciu. Przed państwem pyszne babeczki! Oczywiście z glizd w cieście z odrobiną ziemi. Uwaga, niektóre glizdy przeżyły pieczenie!
Anna Maria: Jak to dobrze, że zrezygnowałam.
Heather: Tym razem to my wygramy, choćby nie wiem co! Do dzieła Zombie.
Jo: Piękna przemowa. Szkoda, że to nie ty tu dowodzisz idiotko. Radzę ci się przymknąć i zajadać.
Heather w kibelku zwierzeń: Przysięgam, że jeszcze jedno jej słowo i nie ręczę za siebie!
Chef: Spokój na sali! Żryć nie gadać. Ty babo chłopie też.
Jo: Ciekawe do kogo mówisz.. Jeśli to było do mnie to mocno tego pożałujesz. Mnie się tak nie nazywa mięczaku!
Chef: Dosyć tego. Jo odpadasz. Usiądź sobie obok twojej przyjaciółeczki od serca Anny Marii.
Jo: Pff..
Chef: No proszę.. Mamy remis 10:10! Skoro wszystkie talerzyki są puste, pora na pytanko do jednej z was panienki. Tą szczęściarą jest.. *wylosował karteczkę* Jasmine! Czy podzieliłabyś się pieniędzmi z wygranej ze swoim chłopakiem Shawnem?
Jasmine: Tak samo jak on ze mną.
Chef: Czyli nie?
Jasmine: Oczywiście, że bym się podzieliła.. Obiecaliśmy to sobie.
Chef: To nagranie powinno cie zainteresować. * puścił film, w którym zadaje pytanie Shawnowi "Czy podzieliłbyś się kasą z wygranej ze swoją dziewczyną?". Shawn odpowiada "Tak", po czym razi go prąd *
Jasmine: A to drań, już ja sobie z nim pogadam!
Chef: Ale najpierw coś zjesz. Zombie znów prowadzą 11:10. A oto kolejne danie, trzecie z pięciu. Przedstawiam pierożki wypełnione farszem z martwych much! Mojego autorstwa.
Leshawna: No Potwory! Musimy wziąć się w garść, zatkajcie soie nosy i jedzcie, to serio pomaga.
Bridgette: Nie zjem tego. Wybaczcie Zombie.
Ella: Ja też, sorki Potwory.
Dawn: I ja! Ledwo przebolałam dżdżownice. To przecież też żywe stworzenia..
Chef: To się porobiło, siadajcie cieniaski. Zombie nadal prowadzą 13:11. A teraz czas na pytanko. *włożył łapę do kuli* Zoey! Powiedz, co sądzisz o uczestniku, któremu na imię Scott? Porządnie się zastanów, bo materiał jaki zaraz puszczę może cię zszokować.
Zoey: No dobrze.. Scott to dwulicowy kłamca i manipulator. To przez niego odpadła większość osób w Zemście Wyspy. Nie przepadamy za sobą.
Chef: Myślę, że on ma odmienne zdanie. * puścił materiał z zwierzeń Scotta w kibelku, w którym to wyznał "Przecież nie powiem na głos, że podoba mi się Zoey." *
Courtney: Coo?! 
Zoey w kibelku zwierzeń: Ja? Czy on na pewno mówi o mnie? Może coś mu się pomyliło.. Przecież Scott nigdy za mną nie przepadał..
Chef: A to ci dopiero niespodzianka. Potwory doganiają Zombie, 13:12. Z drużyny Zombie zostały tylko Heather i Jasmine, a z Potworów Gwen, Courtney, Zoey, Sky oraz Leshawna.  Przed wami przedostatni posiłek, skaczące koniki polne zamknięte w słoiku a do picia woda z naszego kibelka zwierzeń!
Leshawna: O nie, odpadam. 
Chef: I wzbogacasz Zombie o kolejny punkt. 14:12.
Jasmine: Ja też tego nie zjem, przepraszam..
Heather: Zostawiasz mnie tu samą?!
Jasmine: Dasz sobie radę.
Heather w kibelku zwierzeń: Ta olbrzymka za to oberwie.
Chef: Mamy wynik 14 : 13. Pora na pytanko.
Gwen: Jeżeli się nie mylę miały być tylko trzy pytania.
Chef: Mam dobry humor więc będą cztery. Heather! Czy czujesz coś do Alejandra?
Heather: Nie. Krótko i na temat.
Chef: Kłamiesz.. Widzę to w twoich oczach! Zanim za karę wykąpiesz się z resztą dziewczyn z twojej drużyny, które już odpadły w pijawkach, powinnaś zobaczyć te video * puścił materiał, w którym Alejandro odpowiada, że podoba mu się Heather, a wykrywacz kłamstw nie reaguje * A teraz do beczki na pijaweczki.
Jo: Heather, mówiłam już jak bardzo cię nienawidzę?
Anna Maria: Ja też! Moja piękna opalona skóra!! Aaaa, to boli!
Bridgette: Uhh, długo jeszcze mamy tu siedzieć?
Jasmine: Heather, czemu się nie przyznałaś? Przecież każdy wie, że ty i Al chodzicie ze sobą.
Heather: Teraz liczy się tylko kasa. On to przeszłość!
Chef: Możecie wyjść. Mamy remis! 14 do 14! Decydujący posiłek * spojrzał na Potwory * jeśli któraś z was nie wytrzyma i nie zje tego, Heather i reszta Zombie wygrywa. Jeśli natomiast to nasza wredna Heather nie zje wszystkiego,  wy wygrywacie. Oto omlet z żaby!
Gwen: Odrażające..
Heather: No, prawie tak bardzo jak ty.
Gwen: Nie dam się wyprowadzić z równowagi, nie licz na to. 
Sky: Tak to my wygramy. Nie masz szans Heather.
*10 minut później*
Chef: Jak to? Wszystko zjedzone? Czyli nadal mamy remis.. Co teraz?
*Nagle podjechała limuzyna, z której wysiadła Blaineley*
Blaineley: Nie do końca Chefie. Mamy wszędzie zamontowane kamery, w końcu to reality show.. Patrzcie co ja tu trzymam.
Anna Maria: Co to za płyta?
Blaineley: Brawo za spostrzegawczość plastiku, tak to płyta. Jej zawartość może nie spodobać się Zombie, ale mnie nie da się oszukać! * puściła nagranie, w którym Alejandro nie zjada swojego posiłku obrzydliwości tylko wylewa go gdy Chef nie patrzy*
Heather: Co on znowu odwalił?!
Blaineley: Za to przewinienie odejmuje punkt Zombie, co oznacza, że wygrywają dziś ponownie Potwory!* spojrzała na Zombie* A was ofiary.. Zapraszam na ceremonie.
------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że tak długo nic się nie ukazywało. Nie mam za bardzo czasu. Obiecuje nadrabiać to w weekendy. To opowiadanie połączone jest z poprzednim. Potem coś stało się z kolorem czcionki ale da się czytać chyba xD 

Mamy nową adminkę bloga, jeszcze się nie ujawniła xD Jej profil wyświetlony jest z boku, tam gdzie jest "zakładka" autorzy ------->

Kto z Zombie ma odpaść?

*Jo
*Mike
* Heather
* Alejandro
*Bridgette
*Geoff
*Jasmine
*Shawn
*Brick
*Cameron
*Anna Maria
*Topher


Chce was trochę poznać :) piszcie w komentarzach swoje ulubione pary te, które są już w totalnej porażce lub te, które chcielibyście zobaczyć, ulubione postacie itp itd c:

VGwenV ♥