Alejandro: Ehh..


Trent: O nie.
* chłopacy udali się do dużej sali, potem Chef każdego z nich po kolei podpinał do wykrywacza kłamstw *
Chef: Pierwsze pytanie jest do Scotta.
Scott: Wal śmiało, nie mam nic do ukrycia.
Chef: Z którą z tych pięknych pań uczestniczących w show chciałbyś się umówić bądź bliżej poznać?
Scott: Głupie pytanie..
Chef: No dalej, pamiętaj, że jak odpowiesz niezgodnie z prawdą, będziesz główną osobą do wyeliminowania i nie przejdziesz do dalszej części zadania, pozbawiając przy tym swoją drużynę punku.

Chef: Długo jeszcze będziesz myślał?
Scott: Eeee..
Chef: Czas minął * przycisnął guzik odpowiedzialny za rażenie prądem*
Scott: Auuuć! Nikt mnie nie poinformował, że to będzie na czas.
Chef: Niespodzianka! Zombie mają pierwszy punkt, podziękujcie Scottowi Potwory. Teraz Alejando. To samo pytanie.
Alejandro: No nie..
Alejandro w kibelku zwierzeń: Już raz zawaliłem, teraz musimy wygrać..
Alejandro: Heaher.
Chef: Prawidłowa odpowiedź. Chyba nikogo to nie dziwi.
Alejandro: Mogę wiedzieć kto wymyślał te pytania? Ukatrupię żywcem!
Chef: Ściśle tajne. Następne pytanie wędruje do Cody'ego - dlaczego nie miałeś nic przeciwko związkowi Gwen z Trentem a gdy była z Duncanem znienawidziłeś go? Pamiętaj, że on tu jest!
Cody: Gwen była szczęśliwa z Trentem. No to oczywiste, że ze mną byłaby szczęśliwsza ale z Trentem umiałem się jeszcze dogadać. Duncan to zło wcielone!
Duncan: Dokładnie tak!
Cody: Nie zasługuje na nią!
Duncan: Ta? Chyba ktoś tu chcę oberwać.. A z resztą Gwen to przeszłość.
Chef: Eee myślałem, że będzie ostrzej. Cody zdobywa pierwszy punkt dla potworów. Zombie prowadzą 2:1. Teraz Duncan skoro taki chętny. Pytanie - Czy nadal czujesz coś do Courtney?
Duncan: Nie!! *poraził go prąd*

Chef: Zostawię to bez komentarza, jednak zarówno Scott jak i ty nie przechodzicie dalej. Cameron, to która z tych dziewczyn ci się podoba?
Cody: Zastanów się co powiesz!
Cam: Bez obaw. Żadna. Znaczy jest wiele ładnych dziewczyn np. Zoey, Gwen, ale to tylko przyjaciółki.
Chef: Zombie prowadzą 4:1. Teraz Dave.
Dave: Sky!
Chef: Super, ale pytanie brzmi - Wolisz Chrisa czy Blaineley? Ostrzegam, ona patrzy! Wszystko widzi, wszystko słyszy.
Dave: Blaineley. *poraził go prąd*
Chef: Współczucie stary, podpadłeś jej. 5:1 dla zombie! Potwory, brać się do roboty! Shawn teraz ty. Czy podzieliłbyś się forsą, gdybyś wygrał milion ze swoją dziewczyną Jasmine?
Shawn: Tak! * poraził go prąd * ughhh dobrze, że nie ma jej przy nas.
Chef: Dzięki Shawnowi Potwory zdobywają drugi punkt. Zapraszam Trenta.
Trent: Wiem, pewnie spytasz o Gwen.
Chef: Jasnowidz? No to opowiadaj co z nią.
Trent: Przyjaźnimy się.
Chef: Liczysz na coś więcej?

Chef: I jak niby mam to ocenić? Nich ci będzie, przyznam ten punkt. 5:3 dla Zombie. Teraz Mike. Tęsknisz za swoimi osobowościami?
Mike: Zależy za którymi.
Chef: Vito?
Mike: Bądźmy szczerzy, więcej było z nim kłopotów niż użytku.
Chef: Czyli?
Mike: Nie tęsknie za nim. *poraził go prąd* No dobra odrobinę mi go brak..
Chef: Ale i tak odpadasz, wzbogacając przy tym przeciwną drużynę o kolejny punkt. Mamy wynik 5:4. Potwory doganiają Zombie.
Teraz krótka piłka. Brick, posikałeś się wtedy w autobusie?
Brick: Nie. *poraził go prąd*
Chef: Szybko poszło. Mamy remis! Zostało trzech uczestników. Lightning od Potworów i Geoff z Topherem od Zombie. To może Geoff. Namieszajmy trochę w tym szczęśliwym związku. Która dziewczyna (oprócz Bridgette) ci się podoba.

Chef: No pięknie. Dzięki tobie Zombie przegrywają. 5:6 dla Potworów.
Geoff w kibelku zwierzeń: Zdzierstwo! Nie kłamałem. Przyrzekam Bridgette tylko ty się liczysz.
Chef: Kończmy to. Topher, która z dziewczyn ci się podoba?
Topher: Tutaj żadna.
_-_Topher.png)
Lightning: Lightning jest mądry! *popieścił go prąd*
Chef: Brawo Zombie, macie przewagę, jak na razie. Teraz czeka was posiłek. A potem wszystkie te nagrania obejrzą wasze koleżanki. Te z wychodka zwierzeń też.
*Scott cały poczerwieniał*
Scott w kibelku zwierzeń: Przecież Mike mnie zabije!
Geoff w kibelku zwierzeń: Już po mnie..
Chef: Jeść nie będą od potworów: Lightning, Dave, Scott, Duncan, a od Zombie: Shawn, Geoff, Mike i Brick. Tylko wy odpowiedzieliście błędnie.

Chef: Alejandro, losuj.
Alejandro: Mam wypić koktajl z larw.
Chef: Mmm trafiło ci się. Proszę *podaje kubek Alejandrowi* Dalej, Cody, Trent, Cameron, Topher. *każdy z wymienionych wylosował obrzydliwe jedzenie*
*10 minut później*
Chef: Sprawdźmy jak wam poszło. Cody zjedzone, punkt dla potworów, 7:7. Trent, nie dokończyłeś posiłku. Punkt dla Zombie, 8:7. Brawo Cameron, kolejny punkt dla Zombie, 9:7. Topher nie zjadł, 9:8 dla Zombie. No i teraz nasz Alejandro. Co to? Zjadłeś? Naprawdę? W takim razie 10:8 wygrywają Zombie!
Alejandro w kibelku zwierzeń: Oczywiście, że nie zjadłem, wylałem jak nie patrzył. Ale ciii..
Chef: Tą rundę wygrywają Miłe Zombie! Teraz przenieśmy się do dziewczyn, wy macie chwilowo wolne.
------------------------------------------------------------------------
Z jakim trudem przyszło mi pisanie tego, totalnie nie miałam weny xD Przepraszam, że wyszło takie coś >.<
Dziękuje za wszystkie komentarze i wyświetlenia, to daje mi motywacje do działania :P
Jak wrażenia po 2 odcinku Pahkitew Island?
// VGwenV ♥
super! chcialabym zeby duncan byl z courtney :D
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że nie ooba mi się 6 sezon, brakuje mi tam złych postaci takich jak Scott, Al, Duncan, Mike-Mal czy Heather :/ Za to 5 sezon był jednym z najlepszych
OdpowiedzUsuńTylko, ze pahkitew to nie 6 sezon. To jest 5.2. :)
UsuńFajne
OdpowiedzUsuń